Powoli realizuję swój plan prezentowania Wam różnych wiatrówek mniej lub bardziej popularnych, testowania ich i cywilizowania, aby były godne uwagi. Dawno niewidziany na polskim rynku QB57 trafił w moje ręce. Oto kilka informacji na jego temat i moich spostrzeżeń.

QB57 to chińska wiatrówka stylizowana na modłę KBK zwanych również kałasznikowami – nie każdemu taki wygląd odpowiada jednak dla mnie to dość interesująca mała bestyjka … a z coraz silniejszą modą na wiatrówki o wyglądzie taktycznym (bulpup) wpisuje się ona doskonale w stylistykę.

QB57 to wiatrówka składana – w wersji „de lux” sprzedawana wraz z walizką (w zasadzie nie dostępna w Polsce). Co ciekawe na niektórych zagranicznych rynkach (np. w USA) kilka lat temu była sprzedawana w zestawie wraz z dwiema lufami – w kalibrze 4,5 i 5,5mm. Dość ciekawy zestaw dla osób, które lubią zmiany. Model, który mam w rękach obecnie to kaliber 4,5mm i w zwykłym pudełku a nie walizce.

Zaraz po otwarciu pudełka widać wszechobecny olejosmar, którym wszystko jest dość obficie poklejone… jest dosłownie wszędzie – nie wygląda to zbyt atrakcyjnie, ale szmatka i w kilka sekund wiatrówka zaczyna wyglądać po ludzku.

QB 57 to ciekawy dziwoląg

Chyba tylko ta można określić zestaw możliwości i funkcji tego małego karabinka. Jak już wspomniałem powyżej – jest to wiatrówka składana, dwuczęściowa wyposażona jest w boczny naciąg a ładowana w sposób bardzo podobny jak w wiatrówkach z dolnym naciągiem spod znaku B3 i innych Tytanów … poza jednak kilkoma małymi drobiazgami, które robią ogromną różnicę.

Dźwignia naciągu wyposażona jest w blokadę zapobiegającą ruszaniu się jej w trakcie strzału – dopiero jej naciśnięcie pozwala nam na ociągnięcie naciągu.

Dźwignia naciągu w QB57 wyposażona jest w blokadę zapobiegającą ruszaniu się jej w trakcie strzału – dopiero jej naciśnięcie pozwala nam na ociągnięcie naciągu.

Po lewej stronie portu ładowania znajduje się bardzo prosty acz genialny mechanizm, dzięki któremu tłok po naciągnięciu sprężyny jest blokowany, co zapobiega przed zamknięciem się mechanizmu nawet, gdy spust nie utrzyma tłoka. W ten oto prosty sposób mimo tego, że mechanizm jest bardzo podobny jak w wiatrówkach z dolnym naciągiem to jednak nie jest to już aż tak niebezpieczne jak w przypadku B-3. I dziwi mnie tylko, dlaczego w innych modelach z dolnym naciągiem takie rozwiązanie nie jest stosowane.

Po załadowaniu śrutu, aby zamknąć mechanizm i sprowadzić dźwignię naciągu na swoje miejsce najpierw musimy nacisnąć tę dźwignię po lewej i odblokować tłok – takie proste a takie genialne 🙂

Dodatkowo, jako że po prawej stronie mamy dźwignię naciągu to po naciągnięciu jej dość naturalnym jest ładowanie śrutu prawą ręką a wtedy łokieć wędruje nam przed dźwignie dodatkowo ją blokuje i zabezpiecza przed zamknięciem.

Przyrządy celownicze są dość ciekawe acz toporne. Składana szczerbinka, która posiada możliwość regulacji lewo – prawo, a muszka (na styl kałasznikowy) jest wkręcana i pozwala na regulację góra – dół. Pierwsza próba regulacji muszki wydawała się niemożliwa, ale kilka minut i pomoc suszarki o włosów – w celu podgrzania tworzywa i muszka reguluje się jak marzenie.

Kolba – co zaskakujące w wiatrówkach w takiej cenie – posiada regulowaną stopkę z dość miękkiego tworzywa sztucznego. Zakres regulacji jest dość duży – jak widać na załączonych zdjęciach.

Spust w QB57 prosto z pudełka dość długi i bez oporu przed oddaniem strzału – mam nadzieję, że uda się to zmienić, albo przynajmniej tak wyregulować, że strzał będzie następował szybciej/wcześniej. Musi się dać J ale to ocenię po rozbiórce. Co dość dziwne sama twardość spustu nie jest jakaś tragiczna – nie jest tak źle jak w niektórych innych modelach.  Spust jak widać wyposażony w tradycyjną prostą blokadę spustu.

Rękojeść pistoletowa jest dość wygodna, a co jest ciekawym zaskoczeniem rękojeść posiada w spodzie klapkę, dzięki której możemy wrzucić śrut w nią i przez małą odsuwaną zaślepkę wydawać śrut, gdy go potrzebujemy – nie trzeba się męczyć z pojemnikami ze śrutem. Ciekawy gadget.

W części lufowej wiatrówka QB57 posiada szynę montażową 11mm, co stanowi całkiem ciekawe rozwiązanie, ponieważ nawet, gdy po każdym strzelaniu rozkładamy wiatrówkę to możemy mieć pewność, że po ponownym złożeniu wiatrówka będzie trzymała zero. Szyna niestety nie wygląda na jakąś bardzo wytrzymałą i zrobioną z dobrego metalu, jednak to wyjdzie w praniu.

Czy wiatrówka QB57 ma sens

Oczywiście każdy z was wyciągnie swoje wnioski … ja oczywiście ją otwieram i poprawiam i mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto ja ode mnie przejmie – kto chciałby w swoim arsenale takie dziwactwo – dajcie znać na mail lub PW.

Moje wnioski po wyciągnięciu z pudełka i pierwszych próbnych strzelaniach są bardzo pozytywne. Jak już wspomniałem na początku… wiatrówka wyciągnięta z pudełka jest wymazana smarem, olejem czy innym klejem, elementy drewniane są luźne (rękojeść przy lufie), muszka nie daje się ruszyć, w zakończeniach elementów drewnianych trochę sporo resztek strugów drewnianych. Dodatkowo jak już wspomniałem – spust zdecydowanie wymaga pracy, aby było przyjemniej.
Bardzo dobre wrażenie sprawiają elementy drewniane. Drewno dość solidne, twarde i ciężkie. Co sprawia, że trzymając w ręku tę wiatrówkę jednak czujemy, że trzymamy coś konkretnego, a nie lekką plastikową zabawkę.

Pierwsze strzelania z QB57 z dizlem a z informacji, na jakie trafiłem wynika, że czasem z tym bywa ekstremalnie w tym modeli …no, ale czego się spodziewać… im tańsza wiatrówka tym bardziej wymaga, aby ktoś w nią zajrzał. Wiatrówka prosto z pudełka dość mocna – nie jest to oczywiście Hatsan zrobiony pod limit, bo w tej konstrukcji ciężko taka energie uzyskać, jednak z całą pewnością jest mocniejsza od wielu tanich wiatrówek i z całą pewnością mocniejsza od IŻa 60/61 z którym bywa czasem porównywana. Strzelanie na 10 – 15 metrów dość celne jak na te przyrządy celownicze i karabinek z pudełka, ale może być zdecydowanie lepiej po poprawkach.

Reasumując moim zdaniem po poprawkach to może być niezła taktyczna wiatrówka na średnie dystanse, a z dobrą optyka można by się nawet większe odległości pokusić. Teraz rozbiórka i dopieszczanie tego, co chińskie rączki poskładały i zobaczymy, co z tego wyjdzie. Jeśli ktoś jest nią zainteresowany to proszę o kontakt.