Poradnik początkującego strzelca
Poznaj podstawy strzelectwa, zasady bezpieczeństwa i dowiedz się na co zwrócić uwagę szukając swojej pierwszej wiatrówki.
Kliknij i zobacz
Kalkulator energii wiatrówki
Sprawdź jak ą energią dysponuje Twoja wiatrówka. Przelicz FPSy na m/s, jardy na metry etc.
Włącz!
Śrut Solognac z Decathlon – warto czy nie warto?
Śrut Solognac z Decathlon pojawił się jakiś rok temu w polskich sklepach stacjonarnych i w sklepie internetowym. Śrut sprzedawany jest pod marką Solognac w kilku wersjach i kształtach oraz w różnych cenach. Dziś przyszło mi się zmierzyć z tymi oto nowymi śrutami i ich, jakością po to abyście Wy nie musieli tego robić.
Na wstępie dodam jedynie, że ten artykuł nie jest w żaden sposób finansowany, sponsorowany czy wspierany przez producenta tych śrutów czy jakikolwiek sklep je sprzedających. Ich recenzję zapowiedziałem już kilka miesięcy temu, gdy otrzymałem paczuszkę z tymi właśnie śrutami od jednego z Was właśnie w celu przetestowania. Śrut swoje w kolejce przeleżał i dziś przyszedł czas na krótkie podsumowanie tego, co sądzę o każdym z nich.
Śrut Solognac z Decathlon – co tak naprawdę recenzujemy
Pierwsze i najważniejsze jest to, co dokładnie będziemy testować, bo rodzajów śrutu na stronach Decathlona jest kilka, bo poza marką własną, o której właśnie mówimy pojawiły się również śruty RWS, H&HN czy Gamo – nimi zajmować się nie ma sensu, ponieważ są na rynku już od dość i każdy zainteresowany już je poznał. W dzisiejszym teście udział za to wezmą:
- Solognac Plat – śrut płaski “tarczowy” (Wadcutter) – śrut pakowany po 500 sztuk – obecna cena w sklepie internetowym to 14,99 pln
- Solognac Precision – śrut płaski “tarczowy” (Wadcutter) – śrut pakowany po 500 sztuk – obecna cena w sklepie internetowym to 34,99 pln
- Solognac Pointu – śrut szpic (Pointed) – śrut pakowany po 500 sztuk – obecna cena w sklepie internetowym to 24,99 pln
- Solognac Perforation – śrut szpic (Pointed) – śrut pakowany po 300 sztuk – obecna cena w sklepie internetowym to 34,99 pln
Śrut Solognac z Decathlon – opakowanie i wrażenia ogólne
Tu trzeba przyznać, że producent postarał się i przygotował bardzo schludne, czytelne i atrakcyjne opakowania. Każda paczka śrutu to aluminiowa puszka z ładną etykietą, na której poza informacją o ilości śrutu jego rodzaju możemy dowiedzieć się również np. o wadze śrutu. Puszki z gwintem – zakręcane, co zdecydowanie podwyższa bezpieczeństwo śrutu i zapobiega jego rozsypaniu w pokrowcu z wiatrówką. Mówiąc króko – zapakowane solidnie i w przemyślany sposób a o tym czy na opakowaniu dobre wiadomościsię kończą przeczytacie poniżej.
Puszka oklejona dookoła brandowaną taśmą koloru zielonego – podobnie jak w przypadku śrutów JSB Exact i tu taśma jest tak skonstruowana i tak solidnie oklejona wokół łączenia puszki, że byłoby bardzo trudno, a nawet byłoby to chyba nie możliwe zdjęcie jej tak, aby móc ją ponownie nakleić. W przypadku JSB – bez problemu można to zrobić. Sam byłem kiedyś świadkiem takiej sytuacji w jednym ze sklepów gdzie sprzedający na życzenie kupującego zdjął taśmę zabezpieczającą, wyciągnął pojedynczą śrucinę w celu jej zgniecenia i pokazania miękkości stopu. Po dokonaniu zakupu jednak innego śrutu kupujący odszedł a sprzedawca bardzo zgrabnie nakleił czerwoną tasiemkę na puszcze JSB jak by nigdy nic. W przypadku śrutów z Decathlona myślę, że byłoby to nie możliwe.
Idźmy dalej. Cała puszka oklejona tasiemką umieszczona jest w szczelnym opakowaniu plastikowym (przezroczystym) pudełku podklejonym tekturą. I tu ciekawostka bardzo dobra i ciekawie pomyślana – mała przezroczysta kieszonka, w której jest umieszczona pojedyncza śrucina – dzięki czemu nie musimy ufać zdjęciom czy grafikom na opakowaniu i możemy samodzielnie ocenić, jaki dokładnie kształt ma śrut, którym jesteśmy zainteresowani.
Tyle o opakowaniu. Pop jego otwarciu przyznam, że ukazuje nam się śrut całkiem znośny, bez większych wgnieceń, zniekształceń czy nadlewek. Śrut wygląda na wykonany z dość twardego stopu i tak jest w rzeczywistości – dotyczy to każdego z czterech rodzajów, które omawiamy – to dość twarde stopy – co prawda nie jest to twardość typu śrut Logo Club, ale jednak są sporo twardsze od chociażby Exacta, którego tu używam, jako swoisty punkt odniesienia.
Tyle gadaniny o wyglądzie zewnętrznym czas – jako że każdy wie, że w miłości (również tej do śrutu) liczy się dużo bardziej wnętrze – dlatego tez po krótkim wstępie i omówieniu metodologii testu zapraszam do oglądnięcia tarczek.
Śrut Solognac z Decathlon – założenia testu i warunki
W części praktycznej – czyli części testowej a nie opisowej śrutów przyjęliśmy kilka założeń, które chciałbym nakreślić. Przede wszystkim, co najważniejsze przyjąłem, jako założenie dość oczywisty fakt, czyli to, że tym śrutem raczej za bardzo nie zainteresują się profesjonaliści czy osoby jeżdżące na te czy inne zawody – dlaczego? Nie, dlatego że ten śrut jest dobry czy zły, ale dlatego że takie osoby korzystają ze znanych uznanych i przez siebie wielokrotnie sprawdzonych w boju marek. Ze śrutów Solognac kupowanych w Decathlonie będą korzystać absolutni amatorzy lub osoby, które nie do końca przywiązują wagę do tego, co do lufy wkładają lub po prostu amatorzy i zapaleńcy czerpiący radość ze strzelania dla zabawy a nie tacy, którzy równie wiele radości czerpią ze strzelania, co z dobieranie śrutu, kombinowania, przeliczania etc 🙂
W związku w poniższym teście nie znajdziecie laboratoryjnej analizy wagowej każdej pojedynczej śruciny, precyzyjnej analizy nad/pod kalibrowości czy analizy ilości pyłu i pozostałości w puszce po śrucie, bo taka numerologia raczej zupełnie nie interesuje potencjalnego zainteresowanego tym śrutem – to, co jest interesujące to fakt czy śrut trafia tam gdzie powinien i tym właśnie się skupiliśmy.
Założenie numer dwa to karabinek – nie oszukujmy się, posiadacz TXa 200 czy innego Steyra LG 110 nie zainteresuje się tym śrutem raczej (wiem, jeśli by się okazał super śrutem to by się zainteresowali, ale na potrzeby uproszczenia całości zagadnienia przyjmijmy, że nie będzie zainteresowany), osoba, która będzie nim zainteresowana to osoba z budżetowym sprzętem strzeleckim. W związku z tym w teście udział bierze Ruger Air Scout z Hawke 3-9×40 (powiększenie x4 w trakcie strzelań) – wiatrówka po przeglądzie zerowym i podstawowych poprawkach, tarcze strzelane z postawy siedzącej nie koniecznie podpartej.
Test przeprowadzany na dystansie 15 metrów (w chwili przeprowadzania testu warunki pogodowo lokalowe nie pozwalały na większy dystans. Prawdopodobnie w przyszłości – może niedalekiej – powstanie druga część testu tych śrutów na dystansach 25- 40 metrów) w niezbyt dobrych warunkach oświetleniowych.
Aby nie trzeba było brać pod uwagę kwestii wstrzelania się i ostrzelania z karabinkiem było strzelane po dwie tarcze na każdy śrut, czyli tarcza 1 – śrut 1, tarcza 2 – śrut 2 … tarcza 5- śrut 5 (piątym śrutem, aby mieć porównanie był śrut JSB Exact 4,52) i potem jeszcze raz tarcza 6 – śrut 1, tarcza 7 – śrut 2 … etc. W kierunku każdej z tarcz wystrzelono 10 śrutów bez szukania zera oczywiście – strzelamy grupy. Z dwóch serii wybierana jest i prezentowana poniżej jedna tarczka z najlepszym skupieniem. Czy aby o czymś nie zapomniałem? Chyba nie – a jeśli tak to z pewnością ktoś z Was mi przypomni 😉
Śrut Solognac z Decathlon – tarcza prawdę Ci powie
Dodam tylko, że program do zliczania grup płatał mi figle a i auto korekta również swoje zrobiła 😉 więc wszędzie tam gdzie napisane jest dystans 16m to nie jest to 16m, a 15m – wszystkie tarcze były strzelane z 15 metrów (z jakiegoś powodu z uporem maniaka program zmieniał mi metraż na 16) i tam gdzie rodzaj śrutu to Jan Exact – oczywiście chodzi o JSB Exact 😉 Reszta myślę, że jest dość jasna.
Solognac Plat
Śrut płaski Wadcutter, moletowany pakowany po 500 sztuk. Informacja o wadze na opakowaniu mówi o dość niewielkiej wadze, bo tylko 0,47g. Śrut dość twardy – jak widać z dość grubą sukienką, niski. W lufie ląduje dość luźno bez większych oporów. Cykl strzału – normalny.
Wynik jak widać. Biorąc pod uwagę odległość i to, że śrut jest śrutem typowo tarczowym – powinno być odrobinę lepiej. Jego niska waga i “tarczowy kształt wskazywałby na to, że powinien się spisać w może mniej energetycznych wiatrówkach, ale biorąc pod uwagę twardość stopy – nie byłbym tego aż tak pewien.
Solognac Precision
To również śrut płaski jednak niemoletowany pakowany po 500 sztuk. Waga z opakowania to 0,53 więc delikatnie tylko cięższy od Exact Expressa. Śrucina odrobinę wyższa od śrutu Plat, przez co nieco smuklejszy. Stop wydaje się delikatnie bardziej miękki. Śrut ląduje w lufie bez większego oporu, choć jednak odrobinę pewniej niż Plat. Tu grupa jednak ciaśniejsza a gdy uznamy, że 1 na 10 strzałów możemy uznać za “odskok” to już jest całkiem nieźle.
Solognac Pointu
Śrut tzw. szpic z ostro zakończoną główką, której na celu jest lepsza penetracja celu (tak ładnie określają to producenci), śrut moletowany pakowany po 500 sztuk. Informacja na opakowaniu mówi o wadze 0,56g. Śrut gdybym miał go do czegoś porównywać to na pierwszy rzut oka wygląda, (choć oczywiście jest zdecydowanie lepiej odlany) jak krzyżówka najtańszego Oztaya i Logo Club. Stop twardy podobnie jak w poprzednich śrutach, w lufę wchodzi z delikatnym oporem.
Solognac Perforation
Śrut również szpic – ostry z podwójnym pierścieniem doszczelniającym (opis producenta). Śrut pakowany po 300 sztuk i dość ciężki, bo 0,75g. Sukienka dość krótka i miękka, za to wysoka i masywna główka. Śrut wchodzi do lufy ze zdecydowanym oporem. Przyznam, że niezbyt przyjemne odczucia ze strzelania nim miałem.
Na koniec tarczka z JSB Exacta dla porównania – paczka pierwsza lepsza z brzegu, świeżo otwarta bez dobierania matrycy. Warunki strzelania identyczne jak w przypadku powyższych śrutów. Doprecyzujęjedynie że w tej grupie znajduje się 12 śrucin a nie 10 jak w poprzednich tarczach. Po dwóch odskokach które widać po lewej stronie (wyżej i niżej) – definitywna wina strzelca – dostrzelałem grupę tak aby pełne dziesięć sztuk zamknąć we właściwej grupie.
Śrut Solognac z Decathlon – czy warto zainwestować?
Cóż – jak zwykle nie ma prostych odpowiedzi na takie pytania, ale zakładając cenę tychże śrutów, wyniki na tarczy, (choć zdaję sobie sprawę, że jeszcze jaśniej będzie widać możliwości ich na dłuższym dystansie – ale o tym w przyszłości) i brak w ofercie klasycznych grzybków, które jednak mają najlepsze właściwości sprawia, że raczej jednak mając w kieszeni w okolicach 20 pln – z pewnością znajdzie się coś lepszego jak i mając w okolicach 35 pln – zainwestować w sprawdzonego w boju Exacta. Nie oznacza to, że są to śruty złe czy nienadające się do zupełnie niczego – wyniki na tarczy nie są aż takie tragiczne, aby taki wniosek wysnuć i z pewnością te śruty znajdą swoich sympatyków wśród fanów butelkowej destrukcji czy innych “twórczych” metod utylizacji ołowiu, ale raczej nie mają szans, aby trafić na listę zakupową osób, które cenią sobie przede wszystkim precyzję w strzelectwie.
Strona oferty: Śrut Solognac z Decathlon
0 komentarzy